Uwaga!!!
FABUŁA
Scenariusz: Greg RuckaJak sam tytuł tego komiksu wskazuje, drugi tom serii "Wonder Woman" relacjonuje pierwsze superbohaterskie kroki wojowniczej Amazonki. Greg Rucka rozpoczyna swoją opowieść od przedstawienia krótkich migawek z życia Diany na Temiskirze, na przemian z poczynaniami pułkownika amerykańskiej armii Steve'a Trevora. Już od samego początku wiadomo, że ta dwójka będzie się miała ku sobie, ponieważ są do siebie tak bardzo podobni... oboje szlachetni i nieco naiwni. Rucka nie karze długo czekać na ich pierwsze spotkanie, zrzucając rannego Steve'a na Temiskirę i burząc tym samym spokój mieszkających tam Amazonek, które jak się okazuje pierwszy raz w życiu widzą mężczyznę. Biedaczki, całe życie na mocnym wkurwie, bo w tym babińcu nie miał kto im gaci przetrzepać…
Z jakiegoś powodu Amazonki decydują, że jedna z nich musi opuścić Temiskirę (bez możliwości powrotu) i udać się z Trevorem do świata zewnętrznego jako orędowniczka i dar dla ludzkości. Zaszczyt ten kopnął oczywiście Dianę, która musiała nawet wygrać jakieś wewnątrz-amazońskie igrzyska, by móc wyruszyć w tę podróż. Razem ze Steve'em leci więc do Stanów Zjednoczonych sterowanym za pomocą myśli niewidzialnym odrzutowcem, który po dotarciu do celu dosłownie rozpływa się w powietrzu...
Niewidzialny samolot - zdecydowanie najdurniejszy pomysł tego komiksu (rys. Nicola Scott) |
Jak tylko nasi bohaterowie docierają do celu, to Amerykanie od razu zamykają Bogu ducha winną Dianę za kratkami. W chuj gościnny naród, nie ma co! Od tego momentu następuje proces adaptacji Amazonki do nowego otoczenia. Przebiega on całkiem sprawnie, chociaż przedstawiony został maksymalnie skrótowo. Fajnie, że Rucka nie zapomniał o tym, że językiem obowiązującym na Temiskirze wcale nie jest angielski i Diana nie ma obowiązku go znać. W tej kwestii nie udało się jednak uniknąć drobnego zgrzytu… Skoro na Temiskirze nigdy nie mieli styczności z cywilizacją, to jak tłumaczce udało się przełożyć na język Amazonek takie słowa jak samochód lub spaliny?
Tak czy inaczej dzięki ingerencji grupki bogów Diana uczy się języka w ekspresowym tempie, nabywa też kilka innych niezwykle przydatnych umiejętności, których to bardzo szybko przyjdzie jej użyć. Superbohaterskie moce walecznej Amazonki objawiają się kiedy Diana pomaga powstrzymać zamach terrorystyczny w jednej z galerii handlowych. Niedługo potem zło objawia swoje prawdziwe oblicze i nie powinno nikogo dziwić, że okazuje się być nim sam bóg wojny. Finał tej historii to oczywiście obowiązkowe starcie Amazonki z Aresem. Jest ono krótkie, przewidywalne i troszeczkę naiwne, ale zwycięstwo przynosi Dianie światową sławę oraz przydomek Wonder Woman.
Ares w pełnej okazałości (rys. Nicola Scott) |
Ocena Bastarda: ⭐⭐⭐⭐⭐ (przeciętny)
ILUSTRACJE
Rysunki: Nicola Scott, Bilquis EvelyTusz: Nicola Scott, Bilquis Evely
Kolory: Romulo Fajarado jr.
Za oprawę graficzną do tego komiksu odpowiadają dwie kobiety i obie są świetne. Główną historię narysowała Australijka Nicola Scott. Jej prace charakteryzują się dbałością o szczegóły oraz ładną i przejrzystą kreską. Równie dobrze wyglądają ilustracje autorstwa brazylijskiej rysowniczki Bilquis Evely, która naszkicowała ostatni epizod tego komiksu. Całość wieńczy urzekająca kolorystyka jedynego w tym międzynarodowym towarzystwie faceta – Filipińczyka Romulo Fajarado jr. Przekazanie sterów w ręce tych dwojga bardzo utalentowanych pań było znakomitym posunięciem i szkoda tylko, że jednorazowym (przynajmniej na razie). W następnym tomie powraca bowiem bardzo średni Liam Sharp.
Ocena Bastarda: ⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐ (bardzo dobry)
DODATKI
Wydawca: EgmontWydawca oryginalny: DC Comics
Tytuł oryginału: Wonder Woman - Volume 2 - Year One
Cykl: DC Odrodzenie
Seria: Wonder Woman
Data wydania: 9 marzec 2018
Tłumacz: Tomasz Kłoszewski
Format: 165 x 255 mm
Liczba stron: 156
Okładka: Miękka ze skrzydełkami
Papier: Kredowy
Druk: Kolor
ISBN-13: 9788328134003
Cena okładkowa: 39,99 zł
W bonusach galeria okładek. Kolejne tradycyjnie dobre wydanie cyklu "Odrodzenie".
Ocena Bastarda: ⭐⭐⭐⭐⭐⭐ (dobry)
PODSUMOWANIE
Drugim tomem serii Greg Rucka wraca do korzeni Wonder Woman i przedstawia czytelnikowi skleconą na szybko, mocno skrótową genezę bohaterki. Fabuła w całości zbudowana została na standardowych dla historii o wojowniczej Amazonce wątkach, mamy więc: Temiskirę, Steve'a Trevora, niewidzialny samolot (oby po raz ostatni!), greckich bogów oraz konwencjonalnego, dobrze znanego wroga. Scenarzysta nie kombinował i wybrał bezpieczną drogę, co z jednej strony nie naraziło go na zarzut nadmiernego majstrowania w komiksowej klasyce, z drugiej strony jednak nie dał czytelnikom nic czego ci już by wcześniej nie znali. "Rok pierwszy" to pod względem fabularnym solidna, ale nie da się ukryć, że jednak nieco wtórna robota. Taki odgrzewany kotlet, chociaż trzeba przyznać, że bardzo estetycznie podany. Oprawa graficzna tego komiksu stoi bowiem na bardzo wysokim poziomie.
Ostateczna ocena Bastarda: ⭐⭐⭐⭐⭐⭐ (dobry)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz