Uwaga!!!
FABUŁA
Scenariusz: Mike Mignola, John ByrneSprowadzony wprost z piekła przez nazistowskich okultystów Hellboy, miał być bronią, która przechyliłaby losy II Wojny Światowej na korzyść hitlerowców. Przez przypadek młody demon trafia jednak w ręce aliantów i zostaje wychowany przez badacza zjawisk nadprzyrodzonych profesora Trevora Bruttenholme'a. Gdy dorasta sam staje się agentem Biura Badań Paranormalnych i Obrony, na zlecenie którego wykonuje szereg tajnych misji.
Niniejszy album zawiera dwie opowieści, które są ze sobą połączone, więc śmiało można je traktować jako jedną całość. Pierwsza z nich "Nasienie zniszczenia" to okultystyczny horror pełen nawiązań do lovecraftowskiej mitologii, w którym role czarnych charakterów odgrywają niemieccy naziści oraz Grigorij Rasputin. Włączenie do tej historii faszystów (Hitler ponoć żywo interesował się okultyzmem), a także niezwykle fascynującej postaci historycznej, jaką był faworyt cara Mikołaja II, to koncepcyjny strzał w dziesiątkę, który dodaje "Hellboy’owi" aury tajemniczości.
Grupa nazistów współpracujących z Rasputinem przy operacji "Ragna Rok" (rys. Mike Mignola) |
Rasputin (rys. Mike Mignola) |
Ocena Bastarda: ⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐ (rewelacyjny)
ILUSTRACJE
Rysunki: Mike MignolaTusz: Mike Mignola
Kolory: Mark Chiarello, James Sinclair
Mówisz Hellboy, myślisz Mike Mignola. Nie dość, że amerykański artysta jest twórcą postaci czerwonoskórego demona, to jego charakterystyczna kreska idealnie do niego pasuje i ciężko jest wyobrazić mi sobie, aby kto inny mógł narysować ten komiks. Oczywiście, nie każdemu przypadnie do gustu styl Mignoli, ze względu na dość pokraczne odwzorowanie sylwetek postaci, ale to jak gość operuje światłocieniem jest absolutnie genialne. Mignola jest też mistrzem w rysowaniu starych, ponurych budowli, wszelkiego rodzaju posągów i rzeźb, a także kreowaniu mistycznych potworów. Klimat, klimat i jeszcze raz klimat! Mroczny i niepokojący. Właśnie na nim opiera się warstwa graficzna tego komiksu i nawet jeśli dostrzegamy pewne niedoskonałości stylu oraz jego minimalizm, to należy docenić atmosferę jaką do całokształtu tej historii wprowadzają rysunki Mike'a Mignoli.
Ocena Bastarda: ⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐ (bardzo dobry)
DODATKI
Wydawca: EgmontWydawca oryginalny: Dark Horse Comics
Tytuł oryginału: Hellboy Library Edition - Volume 1
Cykl: -
Seria: Hellboy
Data wydania: 4 listopad 2017
Tłumacz: Miłosz Brzeziński, Tomasz Sidorkiewicz
Format: 170 x 260 mm
Liczba stron: 288
Okładka: Twarda
Papier: Kredowy
Druk: Kolor
ISBN-13: 9788328127289
Cena okładkowa: 79,99 zł
Egmont się postarał. Komiks został wydany w grubej, twardej oprawie opatrzonej złoconymi literami. W środku oprócz dwóch tytułowych opowieści, znajdziemy jeszcze dwie krótkie czterostronicowe historyjki oraz obszerny szkicownik Mike'a Mignoli z komentarzami samego autora. Do tego kilka dodatkowych tekstów:
- Wprowadzenie do nowego wydania autorstwa scenarzysty komiksowego Scotta Allie'ego, związanego głównie z wydawnictwem Dark Horse Comics (między innymi powiązana z Hellboyem seria "Abe Sapien").
- Wprowadzenie do "Nasienia zniszczenia" autorstwa Roberta Blocha (autor powieści "Psychoza").
- Wprowadzenie Alana Moore'a (scenarzysta wielu znakomitych komiksów, m.in. "Strażnicy", "V jak Vendetta") do drugiej opowieści z tego albumu pt. "Obudzić diabła".
- Posłowie autorstwa samego Mike'a Mignoli.
Ocena Bastarda: ⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐ (wybitny)
PODSUMOWANIE
"Hellboy" zasłużenie przeszedł do klasyki komiksu, jest bowiem dziełem przez wielkie "D". Historia przedstawiająca przygody demona pracującego jako badacz zjawisk paranormalnych, już samo w sobie jest pomysłem dość ekscentrycznym, ale jednocześnie niezwykle ekscytującym. Ogromną wartością tego komiksu jest fakt, że jego twórcy Mike Mignola i John Byrne nie bali się przy nim eksperymentować. Nie mieli też oporów, by pełnymi garściami czerpać z mitów i legend niemal z całego świata. W genialny sposób łącząc je z elementami horroru okultystycznego zanurzonego w mrocznym, iście lovecraftowskim klimacie, stworzyli porywającą historię obrazkową, która rozpala zmysły i pobudza wyobraźnię. To jedno z tych dzieł, które wynosi komiks do rangi prawdziwej sztuki. Produkt znakomicie skomponowany, inteligentny i pomimo sporej ilości zapożyczeń niezwykle oryginalny. Nie można też nie wspomnieć o naprawdę godnym wydaniu tego albumu jakie zaserwował nam Egmont. Pierwszy tom "Hellboy'a" to wielka klasa pod każdym względem. Między innymi dla takich komiksów warto je w ogóle czytać.
Ostateczna ocena Bastarda: ⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐ (wybitny)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz