Uwaga!!!
FABUŁA
Pomysł: Steve Orlando, Tom King, Tim Seeley, James Tynion IVScenariusz: Steve Orlando
Nad Gotham nadciąga burza stulecia, władze miasta zmuszone są więc do ewakuacji części jego mieszkańców. W sprawnym przeprowadzeniu akcji pomagają Batman i jego sprzymierzeńcy. Jak się jednak szybko okazuje, zbliżająca się nawałnica jest najmniejszym z ich problemów. Miasto zostaje bowiem zaatakowane przez ogromne potwory, które terroryzują jego mieszkańców. Tylko grupa bohaterów pod przewodnictwem Mrocznego Rycerza jest w stanie powstrzymać kolosalne bestie przed zniszczeniem Gotham.
"Noc ludzi potworów" to skupiony wokół Batmana i jego pomagierów pierwszy cross-over ze świata "DC Odrodzenie", który zawitał na polskim rynku. Pierwsza myśl jaka przyszła Bastardowi do głowy po przeczytaniu tego absurdalnego gniota, jest taka, że aż czterech gości głowiło się nad pomysłem na fabułę tego komiksu, a wymóżdżyli taką chujnię, że to się w pale nie mieści. Cała historia sprowadza się do potyczki grupy bohaterów z jakimiś niedorzecznie gigantycznymi potworami, które ni stąd ni zowąd zaczynają rozpierdalać miasto. Najgorsze jest to, że komiks utrzymany został w mega tandetnej konwencji, przypominającej stare filmy z Godzillą.
Jeden z gigantycznych potworów atakujących Gotham (rys. Andy MacDonald) |
Abstrakcyjna potyczka herosów z bestiami trwa więc w najlepsze, a poziom tandety z impetem przekracza wszelkie możliwe skale. Bohaterowie do walki używają nawet uzbrojonych po zęby wież znajdujących się w samym środku miasta. Tak, to nie jest, kurwa, żart! Brakowało tylko, aby te budowle przetransformowały się w wielgachne roboty bojowe i mielibyśmy sceny wyjęte bezpośrednio z serialu o jebanych Power Rangers.
Uzbrojone po zęby wieże Wayne'a sterowane przez bohaterów z kokpitów (rys. Andy Mac Donald) |
Ocena Bastarda: ⭐ (beznadziejny)
ILUSTRACJE
Rysunki: Riley Rossmo, Roga Antonio, Andy MacDonaldTusz: Riley Rossmo, Roga Antonio, Andy MacDonald
Kolory: Iban Plascencia, Chris Sotomayor, John Rauch
Typowa masowa robota wykonana przez średnio utalentowanych rzemieślników. Byle jak narysowana, opatrzona nieciekawą kolorystyką, w dodatku na niektórych kadrach cieniowanie wykonane zostało za pomocą techniki rastrowej (barwa nie jest jednolita, a składa się ze sporej ilości drobnych kropek). Ta nieco archaiczna już metoda, w przypadku współcześnie wydawanych komiksów powinna dawno odejść do lamusa, ale jak się okazuje nadal jest gdzieniegdzie stosowana. Ogólnie rzecz biorąc warstwa graficzna jest kompletnie nijaka i album ten nie przykuwa uwagi nawet pod względem wizualnym.
Ocena Bastarda: ⭐⭐⭐⭐ (nijaki)
DODATKI
Wydawca: EgmontWydawca oryginalny: DC Comics
Tytuł oryginału: Batman - Night of the Monster Men
Cykl: DC Odrodzenie
Seria: -
Data wydania: 2 grudzień 2017
Tłumacz: Tomasz Sidorkiewicz
Format: 165 x 255 mm
Liczba stron: 144
Okładka: Miękka ze skrzydełkami
Papier: Kredowy
Druk: Kolor
ISBN-13: 9788328127807
Cena okładkowa: 39,99 zł
Standardowe egmontowskie wydanie cyklu "DC Odrodzenie". W bonusach galeria okładek oraz szkice koncepcyjne autorstwa Riley'a Rossmo przedstawiające tytułowe potwory. Tym razem brak tradycyjnego wstępu.
Ocena Bastarda: ⭐⭐⭐⭐⭐⭐ (dobry)
PODSUMOWANIE
Po przeczytaniu pierwszego tomu "Ligi Sprawiedliwości" Bastard nie przypuszczał, że w cyklu "DC Odrodzenie" trafi się jeszcze coś równie beznadziejnego. Zdecydowanie nie docenił "wizjonerów" zatrudnionych w DC Comics. Dla nich nie ma rzeczy niemożliwych. Nie trzeba było długo czekać, by ci goście po raz kolejny wykreowali taki paździerz, że głowa mała. Wymyślili sobie bowiem potyczkę Batmana i jego ziomków z bezmózgimi gigantycznymi potworami, które oprócz siania rozpierduchy, nie prezentują sobą nic więcej… Serio?!? To już nie można było wymóżdżyć nic bardziej oryginalnego i mniej kuriozalnego zarazem? Gdyby to jeszcze było opakowane w jakąś solidną historię, to człowiek machnąłby ręką na te groteskowe monstra i śledził zawiłości intrygi. Nic z tego. Fabuła skonstruowana została totalnie bezmyślnie. No bo od kiedy to Hugo Strange zmienił profesję i został specem od genetyki? Nagle potrafi wyhodować olbrzymie potwory? Motywacja do ich stworzenia również okazała się jakimś absurdem podszytym pseudopsychologiczną analizą osobowości Batmana. "Noc ludzi potworów" to komiks beznadziejny niemal w każdym aspekcie. Począwszy od głupiego pomysłu opartego na absurdalnej intrydze, a skończywszy na jego tandetnej realizacji zarówno w warstwie fabularnej jak i graficznej.
Ostateczna ocena Bastarda: ⭐ (beznadziejny)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz